Czas (do) wolny
Motywem przewodnim trzeciego numeru Kuriera Ilustrowanego O!ZNAKI PRACY jest czas. Przede wszystkim czas wolny. Co dla nas znaczy? Jak nam z nim dawniej bywało? Jak będzie? Czy wraz z kolejnymi eksplozjami technologii i podobno nieuchronnie nadchodzącym karnawałem sztucznej inteligencji będziemy go mieli więcej czy wręcz przeciwnie? Jakie będzie miał dla nas znaczenie? Czy w ogóle będziemy go mieli? Jak będziemy potrafili sobie z nim poradzić i odróżnić? Taki podręczny zestaw pytań w sam raz na wakacje.
Zdania są podzielone. Pesymiści ostrzegają: praca traci ludzki wymiar. Technologia nas uzależnia, potem ubezwłasnowolnia, a wreszcie pochłania i zabija, czyniąc z ludzi coraz mniej istotny dodatek do komputera. Człowiek staje się niewolnikiem cyfrowej sieci jako miejsca pracy i czasu wolnego. Bez sieci nie ma poglądów, nie potrafi wypracować ocen. Czas wolny od Internetu nie istnieje, bo niemal każdą dostępną chwilę czasu pracy i poza pracą właśnie tam spędzamy. A jeśli zdarzy nam się jakiś skok w bok, to szybko wracamy na właściwe tory.
Scenariusz optymistyczny przychodzi z odsieczą i dodaje otuchy. Technologia działa na naszą korzyść. Dzięki niej oszczędzamy mnóstwo czasu, który dawniej musieliśmy poświęcić na dostęp do informacji, komunikację, aktywność zawodową. Uwalniamy się od rygorów tradycyjnej pracy, zdobywając nowe możliwości rozwoju, godzenia pracy z życiem osobistym. Mamy więcej czasu wolnego, który spędzamy w sposób dający radość i satysfakcję, a który jest też korzystny dla rozwoju usług, gospodarki, społeczeństwa.
Prawda prawdopodobnie jest tam, gdzie zwykle.
Tak czy inaczej szukajmy nowych pomysłów i nowych ról dla pomysłów tradycyjnych na czas wolny człowieka cyfrowego. Czasu wolnego 4.0. Bo jak sama nazwa wskazuje, ma coś wspólnego z wolnością. Kiedyś, dla robotników przemysłowych był wybawieniem od pracy w niewolniczym wymiarze. Ale i dziś, jak ziemia długa i szeroka, wielu z nas dobrze wie, co znaczy praca ponad wymiar, ponad siły i ponad godziny.
Szukajmy czasu wolnego w sobie.
Wolności od bezsensu, straty i zabijania czasu.
Wolności do czasu wartościowego, do naszych pasji, planów, talentów, umiejętności i marzeń. (Do) wolnego.
Zachęcam do zabrania w tę drogę propozycji „Planu na czas wolny” i polecam „Pociąg na wakacje”. Nikt lepiej nie zna się na wakacjach niż dzieci. Wystarczy sobie przypomnieć.
W trzecim numerze Kuriera znajdziecie zarówno fragmenty artykułów i zdjęcia z prasy dwudziestolecia międzywojennego (zapewniam, że warto przeczytać i obejrzeć!) jak również teksty napisane specjalnie dla naszego Kuriera. W ekstra dodatku dla dzieci i dorosłych zadania do narysowania. Kurier w wersji elektronicznej tym razem wygląda nietypowo. To dlatego, że w wersji papierowej/analogowej został zaprojektowany na wzór dawnych planów miast. Taka dość skomplikowana „rozkładanka”, która bardzo trudno dawała się ponownie złożyć. Może ktoś pamięta. Polecam.